"Tylko miłość jest twórcza. Nienawiść prowadzi donikąd" – tymi słowami św. Maksymilian pocieszał i podnosił na duchu współwięźniów bunkra głodowego w obozie koncentracyjnym Auschwitz latem 1941 r. Chociaż od tego czasu minęło już 70 lat, słowa Świętego nadal są i będą zawsze tak samo aktualne. Wyrażają one bowiem podstawową i niepodważalną prawdę o potędze miłości, która ma swoje źródło w Bogu, Ojcu i Stwórcy wszystkiego.
Kiedy komendant obozu zagłady Auschwitz, Fritsch, zadał św. Maksymilianowi na placu apelowym pytanie, gdy ten zaoferował oprawcom swoje własne życie za nieznanego sobie człowieka: "Dlaczego ty chcesz za niego umrzeć?", Święty odpowiedział: "On ma rodzinę: żonę, dzieci, będzie im potrzebny".
Jesteśmy to dłużni Ojcu Maksymilianowi, aby polska rodzina, za którą oddał życie, była rzeczywiście Bogiem silna. Taka była jego rodzina, w której przyszedł na świat i wzrastał: w atmosferze wzajemnej miłości, patriotyzmu, poszanowania bliżniego.