Dla Kościoła i Rodziny | RDR 2017
"Rycerstwo Niepokalanej dla Kościoła i rodziny" - pod takim hasłem odbyły się trzy serie jubileuszowych 10. Rycerskich Dni Rodzin.
Ośrodek formacyjny MI w Niepokalanowie Lasku i Centrum św. Maksymiliana w Harmężach k. Oświęcimia gościły w sumie 33 rodziny, które wraz z członkami Fundacji Niepokalanej - organizatorami Rycerskich Dni Rodzin, pogłębiali rozumienie idei Rycerstwa Niepokalanej (MI) i próbowali zrozumieć, jak realizować ten charyzmat w rodzinie. Temat spotkań wpisał się w obchody 100-lecia założenia MI.
W tym jubileuszowym dla MI roku goście spotkań dawali świadectwo o swoim zaangażowaniu w MI i działaniu Niepokalanej oraz św. Maksymiliana w ich życiu osobistym i rodzinnym. W Niepokalanowie Lasku gościł dwukrotnie br. Leszek Maksymilian Jaworski - franciszkanin świecki i członek Zarządu Narodowego MI. Ten zwykły człowiek, żyjący w rodzinie, ojciec, a teraz już nawet dziadek, dzielił się z rodzinami swoim doświadczeniem apostolskim. W prostych słowach opowiedział historię swego życia i swojej drogi w Rycerstwie Niepokalanej. "Ja po to, by zostać rycerzem Niepokalanej, by otrzymać Cudowny Medalik, by ktoś powiedział mi o Niepokalanowie, musiałem udać się do Stanów Zjednoczonych - wspominał pan Leszek. - Gdy Matka Najświętsza wchodzi w nasze życie, to je zmienia, to człowiek zdaje sobie sprawę, że nie może świadomie i dobrowolnie grzeszyć, bo przecież należy do Matki Bożej i ma się do Niej upodabniać" - zaznaczył. Wyjaśniał też rodzicom, w jaki sposób zachęca ludzi do oddania się Niepokalanej i włączenia się do MI. Podczas swojej 25-letniej służby dla Niepokalanej przyjął on ponad 350 tys. osób do MI.
"To świadectwo wzbudziło we mnie najwięcej emocji - powiedział jeden z uczestników. - Oto stał przede mną człowiek, który potrafił całkowicie zaufać Bogu; ma rodzinę, ale nie zamknął się w swojej rodzinie, na zdobywaniu środków na życie, ale potrafił zaufać, że jeśli on sam zajmie się sprawami Niepokalanej, to Ona, jak mówił św. Maksymilian, zaopiekuje się nim i jemu najbliższymi, i tak jest. To dla mnie taki duchowy szturchaniec". Zaś Dariusz z Pruszcza Gdańskiego dodał: "Nie wiem, jak to się dzieje, ale tu w Lasku odpoczywam. Wstałem wcześnie, ciągle myślałem o słowach pana Leszka i zrodziło się we mnie wiele ciekawych idei jak w prosty sposób promować MI, tak byśmy tego daru nie zostawiali dla siebie. Dobrze, że tu się formujemy, umacniamy nasze więzi w rodzinie, ale to, co stąd wynosimy, nie możemy zatrzymywać dla siebie, musimy tym dzielić się z innymi".
W pierwszym spotkaniu w Niepokalanowie Lasku i w Harmężach gośćmi spotkania byli państwo Urszula i Piotr Bałamutowie, absolwenci Szkoły Ewangelizacji Niepokalanej. W prosty sposób, odwołując się do różnych fragmentów Pisma Świętego, opowiadali jak w swojej rodzinie i w małżeństwie realizują ideał Rycerstwa Niepokalanej. Jako rodzicie opowiadali o niełatwym doświadczeniu wychowywania dzieci, by obrały one drogę życia z Jezusem i Maryją, oraz budowania swoich więzi rodzinnych czy apostołowania w środowisku rodzinnym czy w pracy. Przygotowali oni konspekt, według którego uczestnicy zjazdu mogli zastanowić się nad swoją drogą rycerską. "Pan Jezus znowu mną wstrząsnął - powiedziała Ewa. - Piotrek i Ula poruszyli wiele aspektów, które mnie dotknęły osobiście. Wiem, że jedną z moich odpowiedzi na budowanie relacji w rodzinie i zaproszeniu Maryi do mego życia będzie oddanie się Niepokalanej i wstąpienie do Rycerstwa. Kolejnym krokiem będzie praca nad sobą, nad swoim charakterem".
Nie zabrakło czasu na świadectwa, które jak zawsze najbardziej wzruszały. Każda z rodzin opowiedziała też kilka słów o sobie, ale co ciekawe każdy zrobił to z perspektywy duchowej. Warto zaznaczyć, że w kazaniach o. Piotr Lenart - opiekun duchowy spotkania rodzin, mówił o drodze rycerskiej z perspektywy Tajemnicy Paschalnej. Wyjaśniając Słowo Boże na poszczególne dni odnosił je do dzisiejszych postaw ludzkich oraz wskazywał jak powinniśmy żyć jako rycerze Niepokalanej.
Nad bezpieczeństwem najmłodszych czuwało starsze rodzeństwo, a także grupa animatorów, gdyż tylko w ten sposób rodzice mogli mieć chwilę wytchnienia i zastanowienia się nad sprawami duchowymi. Jednak ci najmłodsi, nie tylko miło spędzali czas na zabawie, ale i oni usłyszeli o Rycerstwie Niepokalanej, Cudownym Medaliku czy etosie rycerskim.
Podczas spotkania rodzice odnowili swoje przyrzeczenia małżeńskie, a także ci, którzy nie byli jeszcze rycerzami, mogli oddać się Niepokalanej jako Jej narzędzie i własność, a wszyscy inni odnowili swoje całkowite oddanie się Jej, by coraz gorliwiej i z większym zapałem realizować charyzmat MI w swojej rodzinie i w swoim środowisku.
TM/red.